Idzie facet do lekarza i skarży się, że boli go łokieć. Lekarz po namyśle mówi:
– Proszę przynieść na jutro próbkę moczu.
Facet idzie i tak sobie myśli, na co mu moja próbka moczu, co ma jedno do drugiego i dochodzi do wniosku, że zrobi mu mały żart.
Po przyjściu do domu prosi żonę i córkę, żeby nasikały mu do tej próbki, do tego dolewa jeszcze mocz psa i olej z samochodu. Z tym wszystkim idzie do lekarza.
Zostawia próbkę, a lekarz mu mówi, żeby przyszedł po wyniki za dwa dni.
Po dwóch dniach gość idzie do lekarza, a doktor mu mówi:
– Sytuacja wygląda następująco: żona pana zdradza, córka jest w ciąży, pies dostaje chu*ową karmę i ma wrzody na żołądku, w aucie olej powinien być wymieniony już 2000 km temu, a w łokciu pana boli, ponieważ podczas masturbowania w wannie uderza pan łokciem o rant.
Autor: Smieszek
Dokąd się tak spieszycie
Faceta bolały bimbały. Poszedł więc do lekarza, a ten skierował go na dalsze badania. Facet zrobił wszystkie badania i pędzi z powrotem do doktora. Po drodze zaczepia go znajomy:
– Dokąd się tak spieszycie??
– Do lekarza z wynikami.
– A co Ci jest – pokaż?
Facet daje kumplowi wyniki, tamten długo patrzy, myśli i mówi:
– Wiesz stary, jak by Ci to powiedzieć. Wyniki są straszne…
– Jak to?
– Popatrz: „OB” !
– A co to znaczy?
– Obciąć bimbały!
– Ojej, to straszne.
– To jeszcze nic! – Popatrz tutaj!: „Rh+”
– A to co oznacza?
– Razem z ch…em!!!
Zatonął statek.
Zatonął statek. Uratowali się tylko Polak, Rusek i Niemiec. Płyną w szalupie, ale zaczął doskwierać im głód. Postanowili, że zrobią losowanie. Na kogo wypadnie ten odetnie sobie jakąś część ciała i to zjedzą, żeby nie umrzeć z głodu.
Pierwsze losowanie padło na Niemca. Niemiec uciął sobie nogę, no i ją zjedli.
Po jakimś czasie głód dał się znowu we znaki. Losowanie i kolej na Ruska. Rusek uciął sobie rękę, no i ją zjedli.
Płyną dalej, ale głód znowu dał o sobie znać.
Kolej padła na Polaka. Polak zaczyna rozsuwać rozporek
– O, dzisiaj będzie parówka – cieszy się Niemiec z Ruskiem.
– Ni chu*a, zupa mleczna – odpowiada Polak.
Uciekinier
Z więzienia ucieka więzień, który siedział tam przez 15 lat. Włamuje się do domu, szuka pieniędzy i broni, ale tylko znajduje młodą parę w łóżku. Rozkazuje facetowi wyjść z łóżka i przywiązuje go do krzesła. Podczas przywiązywania dziewczyny do łóżka, całuje ją w szyję, wstaje i idzie do łazienki. Kiedy tam siedzi, mąż mówi do żony:
– Słuchaj, ten facet to uciekinier z więzienia, spójrz na jego ubranie. Pewnie spędził mnóstwo czasu w pierdlu i nie widział kobiety przez lata. Widziałem, jak całował cię w szyję. Jeśli będzie chciał seksu, nie opieraj się, nie narzekaj, rób, co ci każe, po prostu spraw mu przyjemność. Ten facet musi być niebezpieczny, jeśli się zezłości, zabije nas. Bądź silna, kotku. Kocham cię.
Na to jego żona:
– Nie całował mnie w szyję, tylko szeptał mi do ucha. Powiedział, że jest gejem i że jesteś śliczny. Spytał, czy mamy jakąś wazelinę w łazience. Bądź silny, kochanie, też cię kocham.
Prowadzi pan życie seksualne?
80-letni dziadek przyszedł do kardiologa. Po skończonym badaniu:
– Cóż – powiedział lekarz. – Ma pan poważne szmery w sercu. Pali pan?
– Nie.
– Pije pan alkohol?
– Nie.
– Prowadzi pan życie seksualne?
– Tak!
– Myślę, że przez te szmery w sercu będzie pan musiał zrezygnować z jego połowy.
Zdumiony dziadek pyta:
– Ale z której połowy… Patrzenia czy myślenia?
Tata słyszy Jasia
Tata słyszy modlitwę Jasia:
– Boże błogosław mamę, tatę, babcię. Dziadku papa.
Następnego dnia dziadek umiera.
Za kilka miesięcy tata znów słyszy modlitwę Jasia:
– Boże błogosław mamę, tatę. Babciu papa.
Następnego dnia babcia umiera. Jasio znów się modli, a ojciec słucha:
– Boże błogosław mamę. Tato papa.
Tata rano idzie do pracy strasznie wściekły i zaniepokojony. Przychodzi i mówi do żony:
– Kochanie, miałem dzisiaj straszny dzień!
Na to żona odpowiada:
– Ty miałeś zły dzień? Listonosz dostał zawału na progu drzwi!
Komisja poborowa
Faceta wzięli do wojska. Przychodzi na komisję, a że trafił na dobrego człowieka, pyta go wojak gdzie chce służyć.
– W lotnictwie. Od zawsze chciałem latać.
– Dobrze. Będziesz latał. Musisz tylko zdać kilka testów.
Spróbował. Nie zdał. Wraca przed komisję.
– No cóż. Przykro mi chłopcze. Pozwolę ci znowu wybrać.
– Obrona przeciwlotnicza.
– Hmm… A dlaczego?
– Skoro ja nie będę latał to nikt nie będzie!
Spóźniony do pracy
Do ruszającego z przystanku autobusu podbiega mężczyzna, krzycząc:
– Ludzie, zatrzymajcie ten autobus, bo się spóźnię do pracy!
– Panie kierowco – wołają pasażerowie – niech pan stanie! Jeszcze ktoś chce wsiąść!
Kierowca zatrzymuje autobus, mężczyzna zadowolony wsiada i mówi z ulgą:
– No, nie spóźniłem się do pracy… Bilety do kontroli proszę!
Kowalski potrzebuje dzień wolny
Kowalski idzie do swojego przełożonego.
– Szefie – mówi – mamy jutro generalne porządki w domu i moja żona potrzebuje mojej pomocy przy przesuwaniu i przenoszeniu różnych przedmiotów na strychu i w garażu.
– Nie mamy rąk do pracy – mówi szef – Nie mogę dać ci wolnego.
– Dzięki, szefie – odpowiada Kowalski – Wiedziałem, że mogę na pana liczyć!
szef w dobrym humorze
Szef wrócił z lunchu w bardzo dobrym humorze i zwołał wszystkich pracowników, by wysłuchali kilku dowcipów, które usłyszał. Wszyscy śmiali się do rozpuku, oprócz jednej dziewczyny.
– O co chodzi? – przyczepił się szef – Nie masz poczucia humoru?
– Nie muszę się śmiać – odpowiedziała dziewczyna – Odchodzę w piątek.