Nabywca pewnego domu dzwoni zdenerwowany do firmy budowlanej i mówi, że w jego domu są szczury. Wkrótce do jego domu przychodzi szef firmy aby sprawdzić na miejscu czy rzeczywiście są szczury.
– Niech pan zobaczy. – mówi właściciel i rzuca kawałek sera na podłogę.
Szczur przebiega i zabiera ser.
– Widział pan?
– Coś tam widziałem.
– Niech pan uważnie się przyjrzy.
Ponownie rzuca ser i ponownie zabiera go szczur.
– Mówiłem panu, że są szczury.
I jeszcze raz rzuca ser. Tym razem zjawia się ryba. Szef firmy na to:
– To nie szczur to ryba!
– O wilgoci porozmawiamy później.
1
0