Pani kazała dzieciom przynieść do szkoły swoje domowe zwierzątka. Małgosia przyniosła kotka, Jadzia pieska, a Jasio przyniósł żabę.
– No i co ta twoja żaba potrafi, Jasiu? – pyta pani. Jasio szturchnął żabę, a żaba na to:
– Kła!
Jasio jeszcze raz szturchnął żabę, ale ona znowu:
– Kła!
Wreszcie Jasiu się zdenerwował i uderzył pięścią o stół, a żaba na to:
– Kłanta namera, tarira kłantanamera, kłanta namera tarira kłantanamera.
1
0