Sklep Tekstylny

Właściciel sklepu tekstylnego zauważył, że elegancka dama po krótkiej rozmowie ze sprzedawcą odeszła z niczym.
– Aj, dlaczego wypuściłeś tak dobra klientkę?
– Powiedziała, że jedwab jest za drogi. – usprawiedliwia się subiekt.
– No i co z tego? Trzeba jej było wytłumaczyć, że kalkulowane przez nas ceny są bardzo niskie. No, na przykład trzeba jej było powiedzieć: Łaskawa pani, to jest jedwab naturalny, a w śród jedwabników wybuchła ostatnio zaraza. Następne partie tego towaru będą znacznie droższe.
Sprzedawca przyrzekł zastosować się w przyszłości do wskazówek szefa.
Nazajutrz z rana wchodzi do sklepu młoda osoba i prosi o dziesięć metrów tasiemki. I tej klientce także cena wydaje się wygórowana.
– Ależ, łaskawa panienko… – przekonuje ja gorliwie subiekt – Kalkulowane przez nas ceny są bardzo niskie. Czy paniusia wie, że ostatnio wśród tasiemców wybuchła zaraza?

0
0