Nauczycielka pyta Krzysia:
– Zrobiłeś zadanie?
– Proszę pani, mamusia zachorowała i musiałem wszystko w domu robić…
– Siadaj, dwója! A ty Witku, zrobiłeś zadanie?
– Ja proszę pani musiałem ojcu pomagać w polu…
– Siadaj, dwója! A ty Jasiu, zrobiłeś zadanie?
– Jakie zadanie, proszę pani, mój brat wyszedł z więzienia, taka balanga była, że szkoda gadać!
– Ty mnie tutaj swoim bratem nie strasz! Siadaj, trója.
Tag: Jasiu
Znam całą prawdę….
Kolega z klasy powiedział Jasiowi, że wymyślił dobry sposób na szantażowanie dorosłych:
– Mówisz tylko „Znam całą prawdę” i każdy dorosły głupieje, bo na pewno ma jakąś tajemnicę, której nie chciałby ujawnić…
Podekscytowany Jasio postanowił wypróbować świeżo zdobytą wiedzę w domu.
Przyszedł do mamy, powiedział:
– Znam całą prawdę i… dostał 50 złotych, z przykazaniem, żeby nic nie mówił ojcu.
Zachwycony pobiegł szybko do ojca, powiedział:
– Znam całą prawdę… i dostał 100 złotych z zastrzeżeniem, żeby nic nie powiedział matce.
Rozochocony Jaś postanowił więc wypróbować nową metodę również na kimś spoza rodziny.
Nadarzyła się okazja, kiedy listonosz przyniósł pocztę.
– Znam całą prawdę! – powiedział z szelmowskim uśmiechem Jasio.
Listonosz pobladł, poczerwieniał, rzucił listy na ziemię, rozłożył ramiona i wzruszonym głosem wyszeptał:
– W takim razie uściskaj tatusia…
Jasio pracował w
Jasio pracował w tartaku. Pewnego dnia w ramach bardzo nieszczęśliwego wypadku stracił wszystkie 10 palców. Natychmiast udał się do szpitala. Doktor obejrzał jego ręce i mówi:
– Dobrze chłopcze, dawaj te palce, zobaczymy co można z tym zrobić.
– Panie doktorze, ale ja nie mam tych palców.
– Jak to nie masz tych palców? Chłopcze, mamy XXI wiek, mikrochirurgię, profesjonalne narzędzia, wiedzę i niesamowitą technikę, a Ty mówisz, że nie wziąłeś tych palców. Dlaczego!?
– A jak miałem je niby pozbierać
Gdzie pracują wasi rodzice?
Pani pyta się w szkole:
– Gdzie pracują wasi rodzice?
Jaś się zgłasza i mówi:
– Mój tata wykłada na Uniwersytecie.
– A co wykłada?
– Kafelki!
Tato śpiewa Jasiowi kołysankę…
Tato śpiewa Jasiowi kołysankę:
– Aaa kotki dwa.
W końcu Jasio nie wytrzymuje:
– Tato, będziesz dalej śpiewał czy dasz mi spać?
Co się stało Jasiu?
Przychodzi mały Jaś do szkoły. Ma całą opuchnięta i czerwoną twarz, pani się pyta:
– Co się stało Jasiu?
– Ooossss
– No co się stało….
– Ooooosssssaaaaa
– Co osa?? Ugryzła cię??
– Nie, tato łopatą zabił!
A ty co przyniosłeś?
Dzieci miały przynieść do szkoły rożne przedmioty związane z medycyna. Małgosia przyniosła strzykawkę, Kasia bandaż, a Basia słuchawki.
– A ty co przyniosłeś? – Pyta nauczycielka Jasia.
– Aparat tlenowy!
– Tak…? A skąd go wziąłeś?
– Od dziadka.
– A co na to dziadek?
– Eeeech… cheeee….
– Jasiu czy to prawda, że Twój dziadek stracił język podczas wojny?
– Jasiu czy to prawda, że Twój dziadek stracił język podczas wojny?
– Prawda.
– A jak to się stało?
– Nie wiem, dziadek nigdy nam o tym nie opowiadał.
Jasiu skarży się koledze z klasy
Jasiu skarży się koledze z klasy:
– Ja to mam pecha. Pół roku zbierałem kasę.
W końcu wczoraj, jak starzy wyszli, mogłem zadzwonić do agencji i zamówić sobie panienkę.
I wiesz kto przyjechał?
Nasza pani od polskiego.
Ksiądz do Jasia na lekcji religii:
Ksiądz do Jasia na lekcji religii:
– Powiedz, Jasiu, kto wszystko widzi, wszystko słyszy i wszystko wie?
– Nasza sąsiadka!