Urlop

Postanowiłem pójść na krótki urlop. Uzmysłowiłem sobie jednak, że przecież wszystko już wykorzystałem. Ba! Chyba nawet zalegam szefowi dzień (lub dwa?). Pomyślałem, że najszybciej zmiękczę jego serce, gdy zrobię coś tak głupiego, że ten zacznie się nade mną litować! No, bo przecież przemęczony jestem, przepracowany i… zaczyna mi odbijać.
Samo życie…
Następnego dnia przyszedłem trochę wcześniej do pracy. Rozejrzałem się dookoła i… Mam! Odbiłem się od podłogi i poszybowałem w kierunku żyrandola, złapałem go mocno i wiszę! Wchodzi kolega zza biurka obok i rozdziawia gębę patrząc na mnie.
– Ciiiii – szepczę konspiracyjnie. – Rżnę psychola, bo chcę kilka dni wolnego. Udaje żarówę, rozumiesz?
Kilka sekund później wchodzi szef. Już od progu krzyczy, co ja tam robię u góry.
– Ja jestem żarówka! – wypiszczałem.
– No co ty? Pogrzało cię! Weź lepiej kilka dni wolnego, niech Ci główka odpocznie!
Wdzięcznie sfrunąłem na podłogę i zaczynam się pakować. Kątem oka widzę, że kolega też zaczyna się pakować! Szef zainteresowany pyta go:
– A pan dokąd?
Kolega odpowiada:
– Do domu, przecież po ciemku nie będę pracował.

0
0

Spóźniony do pracy

Do ruszającego z przystanku autobusu podbiega mężczyzna, krzycząc:

– Ludzie, zatrzymajcie ten autobus, bo się spóźnię do pracy!

– Panie kierowco – wołają pasażerowie – niech pan stanie! Jeszcze ktoś chce wsiąść!

Kierowca zatrzymuje autobus, mężczyzna zadowolony wsiada i mówi z ulgą:

– No, nie spóźniłem się do pracy… Bilety do kontroli proszę!

0

0

Pokojówka prosi o pożyczkę

Pokojówka prosi chlebodawczynię o pożyczkę. Na pytanie o powód, przytacza argumenty:
– Po pierwsze prasuję lepiej od Pani.
– A kto powiedział, że prasujesz lepiej ode mnie?
– Pani mąż.
– Aha…
– Po drugie, gotuję lepiej od Pani.
– A kto powiedział, że gotujesz lepiej ode mnie?!
– Pani mąż!
– Naprawdę…
– A trzeci powód jest taki, że jestem w łóżku lepsza od Pani!
– Czy mój mąż tak powiedział?!!!
– Nie, proszę Pani, to opinia ogrodnika.

5

0