W szpitalu leży nieprzytomny mężczyzna, przy nim siedzi troskliwa zona. W pewnym momencie chory budzi się, patrzy na zonę i pyta:
Byłaś przy mnie zawsze, kiedy spotykało mnie jakieś nieszczęście, prawda? Tak, kochanie.
Byłaś przy mnie, kiedy mnie z pracy wywalili? Tak, kochanie.
A gdy moja firma zbankrutowała, tez przy mnie byłaś? Tak, kochanie.
A gdy nam się chałupa spaliła? Tez przy tobie byłam, kochanie.
Teraz, gdy miałem ten cholerny wylew, tez przy mnie jesteś? Tak, kochanie.
Wiesz co? Ty mi przynosisz pecha!
1
0