Do lekarza przychodzi facet z ogórkiem w nosie, pomidorem w jednym uchu i plastrem szynki w drugim.
Lekarz patrzy przez chwilę na pacjenta, a potem niepewnie mówi:
- Eeee... nie odżywia się pan prawidłowo...
Józek, co taki skwaszony chodzisz?
Moja żona znalazła na mojej koszuli ślad szminki.
I co?
Co, co... Trzeci dzień za mną łazi i marudzi: ''Ja chcę taką samą!''
Generałowi urodził się wnuk, więc postanowił wysłać swego adiutanta do szpitala, aby się dowiedział czegoś więcej. Po powrocie generał pyta:
- I jak wygląda?!
Na to adiutant:
- Jest bardzo ładny... Podobny do Pana generała.
- Podać więcej szczegółów!
- Melduję, że jest mały, łysy i bez przerwy drze ...Generałowi urodził się wnuk, więc postanowił wysłać swego adiutanta do szpitala, aby się dowiedział czegoś więcej. Po powrocie generał pyta:
- I jak wygląda?!
Na to adiutant:
- Jest bardzo ładny... Podobny do Pana generała.
- Podać więcej szczegółów!
- Melduję, że jest mały, łysy i bez przerwy drze mordę.
Chłopak poszedł do wojska, ale w cywilu zostawił dziewczynę. Pisali do siebie płomienne listy, zapewniali o własnej miłości, a on co noc, przed snem całował jej zdjęcie.
Jednak pewnego dnia przyszedł list który zakończył to wszystko.
"Drogi Michale! - pisała jego wybranka - chce Cię poinformować że ...Chłopak poszedł do wojska, ale w cywilu zostawił dziewczynę. Pisali do siebie płomienne listy, zapewniali o własnej miłości, a on co noc, przed snem całował jej zdjęcie.
Jednak pewnego dnia przyszedł list który zakończył to wszystko.
"Drogi Michale! - pisała jego wybranka - chce Cię poinformować że odchodzę od Ciebie i że zdradzałam Cię przez cały czas odkąd Cię nie ma. Ponieważ byłeś i jesteś daleko myślę iż jest to naturalny bieg rzeczy, proszę Cię tylko abyś odesłał mi moje zdjęcie. Kasia"
Chłopakowi jeszcze tak przykro nie było, ale że był mściwy, opracował odpowiednią zemstę. Poprosił kolegów, aby dali mu zdjęcia swoich dziewczyn, sióstr, byłych, tak że zebrał około setki fotografii ponętnych, młodych dziewcząt, włożył je do koperty razem z zdjęciem Kasi i załączył następujący liścik.
"Szanowna Kasiu! Wybacz, ale za cholerę nie mogę sobie przypomnieć kim jesteś, proszę, wybierz swoje zdjęcie, a resztę odeślij."
- Synu, muszę Ci coś powiedzieć. Zostałeś adoptowany.
- Wiedziałem że nie jesteście moimi prawdziwymi rodzicami!
- Jesteśmy Twoimi prawdziwymi rodzicami kretynie. Rodzice adopcyjni przyjadą po ciebie za 10 minut
Do pracy przy hodowli zwierząt zgłasza się pewien facet. Dyrektor hodowli pyta go co potrafi.
- Może zainteresuje pana fakt - odpowiada interesant - że rozumiem mowę zwierząt.
- Taa? - pyta zdziwiony dyrektor - to chodźmy do krówek, zobaczymy co pan potrafi.
Wchodzą do krówek a tu krasula "Muuuu!"
-...Do pracy przy hodowli zwierząt zgłasza się pewien facet. Dyrektor hodowli pyta go co potrafi.
- Może zainteresuje pana fakt - odpowiada interesant - że rozumiem mowę zwierząt.
- Taa? - pyta zdziwiony dyrektor - to chodźmy do krówek, zobaczymy co pan potrafi.
Wchodzą do krówek a tu krasula "Muuuu!"
- Co ona powiedziała?
- Że daje 10 litrów mleka, a wy wpisujecie tylko 4.
- O kurde! Ale chodźmy do świnek.
Wchodzą do świnek, a tu "Chrum, chrum!"
- A ta co powiedziała?
- Ze daje 5 prosiąt, a wy wpisujecie 3.
- O, ja pier... Chodźmy jeszcze do baranów.
W drodze przez podwórko mijają kozę a ta "Meeeee!"
- Pan jej nie słucha - szybko mówi dyrektor - to było dawno i byłem wtedy pijany...
Przychodzi zajączek do nowo otwartego sklepu misia i mówi:
- Misiu, poproszę pól kilo soli.
- Wiesz zajączku, nie mam jeszcze wagi, nasypie ci na oko.
- Do dupy se nasyp debilu!
Właściciel sklepu tekstylnego zauważył, że elegancka dama po krótkiej rozmowie ze sprzedawcą odeszła z niczym.
- Aj, dlaczego wypuściłeś tak dobra klientkę?
- Powiedziała, że jedwab jest za drogi. - usprawiedliwia się subiekt.
- No i co z tego? Trzeba jej było wytłumaczyć, że kalkulowane przez nas c...Właściciel sklepu tekstylnego zauważył, że elegancka dama po krótkiej rozmowie ze sprzedawcą odeszła z niczym.
- Aj, dlaczego wypuściłeś tak dobra klientkę?
- Powiedziała, że jedwab jest za drogi. - usprawiedliwia się subiekt.
- No i co z tego? Trzeba jej było wytłumaczyć, że kalkulowane przez nas ceny są bardzo niskie. No, na przykład trzeba jej było powiedzieć: Łaskawa pani, to jest jedwab naturalny, a w śród jedwabników wybuchła ostatnio zaraza. Następne partie tego towaru będą znacznie droższe.
Sprzedawca przyrzekł zastosować się w przyszłości do wskazówek szefa.
Nazajutrz z rana wchodzi do sklepu młoda osoba i prosi o dziesięć metrów tasiemki. I tej klientce także cena wydaje się wygórowana.
- Ależ, łaskawa panienko... - przekonuje ja gorliwie subiekt - Kalkulowane przez nas ceny są bardzo niskie. Czy paniusia wie, że ostatnio wśród tasiemców wybuchła zaraza?
Nabywca pewnego domu dzwoni zdenerwowany do firmy budowlanej i mówi, że w jego domu są szczury. Wkrótce do jego domu przychodzi szef firmy aby sprawdzić na miejscu czy rzeczywiście są szczury.
- Niech pan zobaczy. - mówi właściciel i rzuca kawałek sera na podłogę.
Szczur przebiega i zabiera ser.
- W...Nabywca pewnego domu dzwoni zdenerwowany do firmy budowlanej i mówi, że w jego domu są szczury. Wkrótce do jego domu przychodzi szef firmy aby sprawdzić na miejscu czy rzeczywiście są szczury.
- Niech pan zobaczy. - mówi właściciel i rzuca kawałek sera na podłogę.
Szczur przebiega i zabiera ser.
- Widział pan?
- Coś tam widziałem.
- Niech pan uważnie się przyjrzy.
Ponownie rzuca ser i ponownie zabiera go szczur.
- Mówiłem panu, że są szczury.
I jeszcze raz rzuca ser. Tym razem zjawia się ryba. Szef firmy na to:
- To nie szczur to ryba!
- O wilgoci porozmawiamy później.
Blondynka kupiła sobie sportowy wózek.
Już na pierwszej przejażdżce zajechała drogę wielkiej ciężarówce. Pisk opon, dym spod kół i naczepa znalazła się w rowie.
Blondynka zdążyła szczęśliwie wyhamować.
Z kabinki tira wygramolił się mocno wkurzony szofer.
Wyciągnął z kieszeni kawałek kredy i narysowa...Blondynka kupiła sobie sportowy wózek.
Już na pierwszej przejażdżce zajechała drogę wielkiej ciężarówce. Pisk opon, dym spod kół i naczepa znalazła się w rowie.
Blondynka zdążyła szczęśliwie wyhamować.
Z kabinki tira wygramolił się mocno wkurzony szofer.
Wyciągnął z kieszeni kawałek kredy i narysował kółko na asfalcie. Następnie wyciągnął blondynkę z samochodu, postawił w tym kółku i krzyczy:
-Stój tu pokrako i nie ruszaj się stąd!
Blondynka stanęła posłusznie, a facet zabrał się za demolkę jej nowego auta. Wyrwał drzwi, przednie fotele wyrzucił do rowu.
Ogląda się za siebie, a blondynka nic. Stoi i się uśmiecha.
-Czekaj no cholero - pomyślał facet wyciągając wielki nóż.
Spruł dokładnie tapicerkę, podziurawił opony, ogląda się za siebie. Blondynka nic, tylko się śmieje.
-Zaraz Cię jeszcze bardziej rozbawię!
Facet poleciał po kanister, oblał samochód i podpalił.
Wraca do blondynki, a ta wciąż stoi, tylko buźka jej się śmieje.
-Hihi... haha...
-No i co w tym takiego śmiesznego?
-A, bo jak pan nie patrzył, to ja wyskakiwałam z tego kółka...
Psychiatra do pacjenta zatwardziałego kryminalisty:
- Opowiem panu początek historii a pan ją dokończy.
- Dziad i baba posadzili rzepkę...?
- A Rzepka odsiedział swoje i załatwił i dziada i babę.
Jadę sobie trolejbusem i obserwuję następującą scenę: na przystanku trolejbus zatrzymuje się, otwierają się drzwi. Wsiada jakaś babuleńka, przed wejściem za nią staje jakiś facet i pyta jej:
- Przepraszam, dojadę tym trolejbusem do centralnego rynku?
- Nie.
Drzwi zamykają się, trolejbus rusza, babul...Jadę sobie trolejbusem i obserwuję następującą scenę: na przystanku trolejbus zatrzymuje się, otwierają się drzwi. Wsiada jakaś babuleńka, przed wejściem za nią staje jakiś facet i pyta jej:
- Przepraszam, dojadę tym trolejbusem do centralnego rynku?
- Nie.
Drzwi zamykają się, trolejbus rusza, babuleńka siada i mruczy pod nosem:
- Za to ja dojadę...